Ale pogoda, chyba wszędzie leje, chyba że Ktoś na jakiś Antylach Murzynki po tyłkach klepie hehe:) a Panie Skośnookich, ale Polki najfajniesze, nic zrobić, chciałem se owoców pozrywać, ach czego hihi, malinki, porzeczki, jabłka, wiśnie, nie ma kto i kiedy, no winogronowe najważniejsze-wino:) tutaj już większych problemów nie ma:) ale przynajmniej czas na odpoczynek też musi być, góra jest, ale nie ma schodów, ogród do zrobienia od cholery jeszcze tego, bibę na górze można zrobić, do spania worek siana mam:) miętko hihi, brukiew trochę mam rośnie, huśtawkę kombinuję fajną, roboty od groma hobbitowego hihi, ale wszystko po mału bez kredytów, plusy właśnie mam kosz jajek wiejskich od truskawek i plus 20 jakieś 60, minus słaby zasięg, da się zaradzić, na niedzielny obiadek polecam barszczyk biały z kiełbasą, cebulą, trochę marchwi, porą i czosnku podduszamy na masełku zaprawiamy delikatnie śmietaną, nie może zabraknąć majeranku, który doda aromatu i zielenina z utartą szczyptą chrzanu i pszennym zakwasem niekoniecznie domowej roboty. Do tego ziemniaczki z wody osobno. Pyszny i prosty przepis. Pokój Wam.