Dzisiaj miałem fajną akcję, szedłem sobie i gadałem sobie z Niebem, nic nowego hihi:), i szturchnąłem łokciem swojego Anioła Stróża, pytam Go gdzie idziemy, głowę odwróciłem na kościół, Dowcipniś, jak z niego wyszedłem zapytałem czy ma jakoś na imię Dżonatan, akurat spojrzałem mimowolnie na figurę Chrystusa, chyba Go nazwę Johny hihi, chyba mu nie przypasi, zapytajcie Swoich. Pokój Wam.